Ukrainiec przewoził tirem mąkę, gdy do kontroli zatrzymali go olsztyńscy inspektorzy transportu. Wezwany na miejsce przedstawiciel przewoźnika zapewnił, że w ogóle nie zna kierowcy, a ciężarówka i ładunek nie należą do jego firmy. Jednak jeszcze przy inspektorach… dał szoferowi 2 tys. zł na zapłacenie mandatu.